„Kwiecień plecień poprzeplata…” Dlatego dziś kilka modowych niezbędników. Mój subiektywny wybór na wiosnę 
1. Nieprzemakalny trencz
Moim zdaniem najlepszy trencz jest jednocześnie elegancki i funkcjonalny, czyli w tym przypadku właśnie nieprzemakalny. Dzięki temu podczas kapryśnej wiosennej pogody nie trzeba nosić parasolki Jeśli wolicie styl sportowy może być kurtka przeciwdeszczowa, lub lekka parka. Kolor dowolny, ale najlepiej uniwersalny tak aby pasował do wszystkiego i można było nosić go non stop! Ja lubię nieco luźniejszy trencz, aby w razie zimniejszych poranków i wieczorów włożyć pod spód sweter. Kilka moich typów z Zalando:
Płaszcz Tommy Hilfiger HERITAGE – Prochowiec – pink. Zalando.
Prochowiec – coastal yellow LAUREN RALPH LAUREN. Zalando
GUESS. ALEXIS 2-IN-1 – Prochowiec – egyptian sand. Zalando
BIK BOK TRACY – Prochowiec – blue. Zalando
2. Kalosze
Ostatnio na wiosnę kupiłam nowe tenisówki (Wiosna z Zalando – akcja ambasadorska i moje zakupy ), ale prawda jest taka że nie są zbyt praktyczne podczas ulewy. Dlatego wiosną zdecydowanie przydają się kalosze.
Wg mnie najlepiej aby był to w miarę lekki, nieocieplany i niski mode kaloszy, w fajnym, wiosennym kolorze. Kilka moich typów z Zalando:
ANDRE JAMES – Kalosze – blue/navy. Zalando
Kalosze LEMON JELLY PISA – Kalosze – indigo/yellow Zalando
RETRO LIGHT – Kalosze – yellow. Zalando.
MALOUINE – Kalosze – agave. AIGLE. Zalando
3. Szal / apaszka
Dla mnie niezbędnik praktycznie przez cało rok, również latem. Ochroni przed chłodem, osłoni od deszczu i od słońca, doskonale podkreśla stylizacje nadając jej indywidualny charakter. Moim zdaniem szali i apaszek nigdy w szafie za wiele, więc każda pora roku jest dobra aby uzupełnić kolekcję o nowy model
BDW: Jeśli Wasza kolekcja szali i apaszek jest tak pokaźna jak moja, to zerknijcie do postu jak je przechowuję: Organizacja szafy: ulubione wieszaki na ubrania
Kilka moich typów szali i apaszek z Zalando:
FREES Chusta – apricot. Zalando
BOSS ORANGE. NAFAME – Chusta – bright red. Zalando
Apaszka MARC O’POLO. Zalando
Szal CODELLO. Zalando
Chusta CODELLO. Zalando
Trencz, kalosze i szal to moje 3 modowe niezbędniki, bez których nie wyobrażam sobie naszej polskiej wiosny.
Co sądzicie o takim wyborze? Jakie są Wasze must have na tę porę roku?
PS: Zdjęcia pochodzą ze strony Zalando i wszystkie pokazane rzeczy można kupić właśnie w tym sklepie.
Twoje zdanie ma znaczenie! Zapraszam do dyskusji w komentarzach
15 komentarzy do "3 modowe niezbędniki na wiosnę"
Wybrałaś ładne rzeczy
Najbardziej podoba mi się ten chabrowy szlafrokowy płaszcz. Idealny kolor i krój jak dla mnie 
A dziękuję
Trochę zajęło mi przeglądnięcie oferty na Zalando i wybrałam to, co akurat mi się spodobało 
Szlafrokowe płaszcze już od pewnego czasu mnie kuszą, a prochowiec BIK BOK TRACY ma dodatkowo śliczny kolor, dlatego go wybrałam 
Super zestawienie. Ja szukam trencza. Miałam wybrać beżowy ale ten różowy Tommy Hilfiger tak mi się podoba! Niestety cena trochę straszy. Ale chyba się zdecyduję na jakiś odważniejszy kolor. Raz się żyje 😀 Muszę obczaić jakiś podobny
Dzięki
Wybrałam z Zalando to, co wpadło mi w oko. A ten trench Tommy Hilfiger jest naprawdę świetny!
Fajny wpis. Taki bardziej do oglądania. Krótko i na temat
Szkoda tylko że nie podałaś ile co kosztuje. To byłoby pomocne przy wyborze.
Dziękuję
Świadomie nie zamieściłam cen, bo jest sporo promocji na Zalando i często dana rzecz jest nawet za 40% ceny wyjściowej 
#WIOSNAzZALANDO #ZALANDOSTYLE
Ładne rzeczy
Ja już kilka razy robiłam zakupy w Zalando. Generalnie było ok. Raz tylko dłużej czekałam na kuriera ale i tak mniej niż tydzień. Raz robiłam zwrot i wszystko też przebiegło sprawnie. Jedyny minus w Zalando to ceny. Niejednokrotnie wyższe niż gdzie indziej. No ale za tą darmową dostawę i zwrot ktoś musi płacić 
Więc opłaca się kupować jak są promocje albo trafią się kupony rabatowe 
Ładne te trencze. Chętnie bym przygarnęła
tylko że u mnie sypie śniegiem więc jutro chyba wyciągnę czapkę i zimową kurtkę…
U mnie tak samo, ale to pewnie chwilowe
Oby!
Ładne ciuszki, ale jak tak patrze na to co się u mnie dzieję za oknem ostatnio to zastanawiam się czy przypadkiem nie wyjmowac zimowych ubrań :/
Pogoda nie rozpieszcza. Nie pamiętam żebym kiedykolwiek włożyła czapkę w kwietniu, a w tym roku nosiłam nawet w maju tak jest czasem zimno.
Nie noszę kaloszy i raczej nigdy się do niech nie przekonam więc, jak dla mnie to całkiem odpada.
Dla mnie kalosze są numerem jeden i nic tego nie przebije. Muszę zainwestować w końcu, w jakieś dobre 😉
Nie wiem dlaczego, ale to nie jest mój gust. Ja wolę coś bardziej eleganckiego i prostego 😀