Multipleks czy kameralne kino?

Kiedyś nie znosiłam multipleksów. Sądziłam, że są dziwne, zbyt duże, tłoczne i nie ma w nich magii kina. Od kilku lat jednak multipleksy stały się moim naturalnym wyborem.

Dostrzegłam mnóstwo zalet kin-multipleksów,  których wcześniej nie doceniałam.  W rezultacie, jeśli wybieram się do kina do zawsze do Cinema City albo Multikina i nawet już nie pamiętam, kiedy byłam w „normalnym” kinie.

julioblog.pl-multikino-zestaw-barowy-w-multikinie-cena-20.90zł-coca-cola-pół-litra-popcorn-solony-średni-popcorn-prażona-kukurydza-przekąski-w-multikinie-blog-julii-julioblog

Zestaw barowy Multikino – Coca Cola (0,5l) + średni popcorn – cena: 20,90zł za zestaw.

Zalety multipleksów, które doceniam to:

– Multipleksy usytuowane są zwykle w galeriach handlowych, więc można wygodnie zaparkować na dużym i najczęściej darmowym parkingu. W małych kinach w centrum miasta może być z tym problem, ale jeśli nie jesteście zmotoryzowani może nie zrobić Wam to różnicy :)

– Druga zaleta kina usytuowanego w galerii to możliwość zostawienia rzeczy w szatni, albo w szafce. Na ten temat rozwodziłam się w poście: Galeria handlowa: gdzie mogę się rozpłaszczyć? Ja zawsze przeżywam problem noszenia ze sobą okryć wierzchnich 😉 Zastanawiałam się na przykład, dlaczego w kameralnym kinie muszę trzymać kurtkę na kolanach (jeśli nie ma obok mnie wolnego miejsca) i nie mogą otworzyć szatni… W teatrze jest to przecież nie do pomyślenia, więc dlaczego w małych kinach trzeba wnieść ze sobą okrycie wierzchnie, szalik itp. na salę? –

– Co mi się jeszcze podoba w multipleksach? Po zakończeniu seansu nie jest się „wyrzucanym” bezpośrednio na ulicę. To zaleta zarówno kin w galeriach jak i specjalnie wybudowanych multipleksów. Wcześniej, w małych kinach do których chodziłam przez cały okres obowiązkowej edukacji wkurzało mnie bezpośrednie wychodzenie z kina na ulicę. Zwłaszcza zimą kiedy otwierły się drzwi kina i po seansie trzeba było wyjść bezpośrednio na śnieg, deszcz, próz… brrr.

Duży ekran i wygodne fotele to kolejna zaleta multipleksów. Oczywiście małe kina też miały swój klimat (kino Mikro w Krakowie, albo sale krakowskiego ARS’u, w których. obejrzałam wprost niezliczoną ilość filmów!). W multipleksach doceniam jednak jakość dźwięku, komfortowe fotele, podstawkę na napój – kilka drobiazgów które dają większy komfort.

– Ostatni argument jest dla mnie mega istotny. W multipleksach zwykle nie ma tłumów i za to również je lubię. Nawet w weekend można usiąść wygodnie (może z powodu weekendowych cen biletów?). Podoba mi się, że prawie zawsze mieć cały rząd dla siebie, co pozwala w komforcie cieszyć się dobrym filmem :)

To wszystko właśnie sprawia, że pomimo mojego sentymentu do kameralnych i studyjnych kin Krakowa, 100% moich wizyt w kinie to albo Cinema City, albo Multikino. Najbardziej przypominają mi one mój ideał kina, czyli kino Kijów w Krakowie (które teraz nazywa się KIJÓW.CENTRUM), tylko w bardziej kameralnej wersji :)

A jak jest u Was? Wolicie multipleksy w galeriach handlowych czy raczej kameralne kino?

FacebookTwitterGoogle+Podziel się

Twoje zdanie ma znaczenie! Zapraszam do dyskusji w komentarzach

18 komentarzy do "Multipleks czy kameralne kino?"

Powiadom o
avatar

Sortuj komentarze::   od najnowszych | od najstarszych
Zosia
Gość
Zosia
14 grudzień 2015 12:00

Świetny post Julia tak z rana :) Ze wszystkim się zgadzam. Niestety ceny biletów w multipleksach są koszmarnie drogie nie mówiąc już o przekąskach więc takie wyjście to niestety spory wydatek.

Seba
Gość
Seba
14 grudzień 2015 12:20

Dla mnie multipleksy to nie żadne kino tylko kolejny komercyjny wynalazek. Nie bywam i nie lubię. Pozdro

Szaman
Gość
Szaman
14 grudzień 2015 12:48

Cieszę się, że powstały multipleksy. Dzięki nim motłoch mylący kino z Mc Donald’s-em ma gdzie iść smrodzić i obżerać się swoją kukurydzą, a normalni ludzie mogą w spokoju iść do kina. No i filmy w kinach jakby więcej oferowały, niż krzykliwe tandeciarstwo z multipleksów. :)

dula
Gość
dula
14 grudzień 2015 19:46

Zgadzam się ze wszystkim o czym tutaj napisałaś! Chociaż tak rzadko chodzę do kina…

melka
Gość
melka
15 grudzień 2015 17:44

A ja osobiście nie chodzę do kina i nie wiem, czy kiedyś polubię. Dla mnie film można oglądnąć w domu – na to samo wyjdzie.

Mariolka
Gość
18 grudzień 2015 21:30

Ja preferuje Azjatyckie kino. Lecz niestety u nas nie puszczają takich hitów w żadnych mediach. Polecam romantyczne filmy które już widziałam.

anita
Gość
anita
18 grudzień 2015 22:35

Dla mnie nie ma znaczenia do jakiego kina idę. Liczy się z kim i jaki repertuar :) Kiepski film nawet w super wypasionym kinie będzie nudny a dobry film w małym kinie też będzie dobry :) Takie jest moje zdanie Julia.

rudzia
Gość
rudzia
20 grudzień 2015 22:08

Nie chodzę do kina, bo akurat mieszkam w mieście, a raczej wiosce, gdzie nie ma kin 😀

asia
Gość
asia
29 maj 2016 14:13

Ja niestety unikam kina, bo szczerze to wolę sobie w domu pooglądać coś z moją drugą połówką 😉 a zaoszczędzone na kinie pieniądze przeznaczyć na podróże :)

wpDiscuz
  • AKTUALNIE NAJPOPULARNIEJSZE WPISY JulioBlog.pl: